A skąd bierze się bogactwo?

Temat wjechał mi na banię koło 2021. I zacząłem grzebać. I szukać odpowiedzi.

Na pewno nie dzieje się z przypadku. Większość ludzi, która nagle wygrywa na loterii dużą sumę pieniędzy, po paru latach wraca do punktu wyjścia (niektórzy potrzebują jedynie paru miesięcy).

A to temu, bo zarządzać dużymi kwotami trzeba się nauczyć i trzeba mieć szacunek do tego, co się wytworzyło. A nagła wygrana nie jest czymś, co się wytworzyło.

Na pewno nie z pracy na etacie. Załóżmy, że jesteś dobrym specjalistą i po opłaceniu wszystkich podatków zostaje Ci 20k PLN na rękę, przez 40 lat kariery wypracujesz 9.6M. I jak wydaje się to dużą kwotą - niewiele z niej zostanie, jeśli uwzględnimy koszty życia, pewnie jakiś dom po drodze, być może 2-3 mieszkania na "emeryturę", jeśli sprytnie tym jesteś w stanie zarządzić.

Powyższy paragraf ma tę wadę, że trzeba być specjalistą z 20k na rękę. Mało kto w tym kraju tyle zarabia. Swoją drogą, dane z 2021 mówią, że ludzi, którzy generują milion rocznie, jest zaledwie 35 tysięcy w Polsce. Te nasze krajowe ograniczenia też są ciekawe. Nie mamy bardzo szans na bogactwo wypracowane przez naszych przodków, historycznie mamy co chwilę reset i takich ludzi u nas jest stosunkowo niewiele.

No to jak z tym bogactwem?

Należałoby zacząć od definicji bogactwa. Bogacze mają inne spojrzenie na te tematy. Dla przykładu znalazłem określenie "komfortowo biedny" dla ludzi z majątkiem rzędu 2-4M USD. I, że prawdziwe bogactwo zaczyna się w okolicy 120M+ USD. Zupełnie szczerze, nie umiem sobie wyobrazić tego ostatniego poziomu. I nie mam pojęcia jak to ugryźć. Natomiast te poziomy komfortowego biedaka, wydają się w zasięgu.

Są trzy tematy, nad którymi trzeba się pochylić:

  • czas
  • przychód
  • własność

Czas

Czas to procent składany. To jest jakoś omijane, nie uczy się tego nigdzie - tj. jest w szkołach, ale nie omawia się konsekwencji. 100k PLN przy 10% rocznym zwrocie w 40 lat zamieni się 4.5M. Przykład ma oczywiście wady, bo ciężko, znaleźć aktualnie na rynku coś, co wypracowuje "na pewno" 10% rocznie. Przy 5% zwrocie to będzie 0.7M. Druga wada to to, że mało kto na początku kariery ma 100k, by wykorzystać pełne 40 lat. Mimo to zachęcam do zrobienia sobie symulacji w excelu w ramach Waszych możliwości, zdziwicie się, ile można wypracować pieniędzy, rezygnując z auta premium, czy innych dużych wydatków.

Przychód

Przychód i dochód. Im większą różnicę wypracujesz, tym szybciej jesteś w stanie budować kupkę i inwestować, re-inwestować. Przychód też należy dywersyfikować i szukać różnych źródeł. Weźmy na to, że jesteś specjalistą i sprzedajesz swoją wiedzę i nie idzie wybitnie, ale jesteś w stanie zarobić na tym 20k ekstra. Teraz te 20k plus czas z powyższego. 20k na 10% na 30 lat zamienia się w 348k; na 5% w 86k. Im więcej takich szans wypracujesz tym lepiej. Tego należy aktywnie szukać, nie stanie się samo. I największe zagrożenie tutaj to lifestyle creep.

Własność

Własność. To jest już zupełnie inny poziom i tak wypracowują pieniądze ludzie naprawdę bogaci. Mówimy o Musku, że jest wart tam te 130B, czy Gates, ale oni nie mają tyle pieniędzy, oni mają udziały w firmach, które stworzyli, plus tych, których nie stworzyli, a zainwestowali. I wydaje się to jakoś tak odległe, ale czy naprawdę takie jest? Wyobraźmy sobie, że znajdujesz szaleńców, którzy chcą otworzyć lodziarnię i potrzebują 100k na start, Ty masz pieniądze oni know-how. Wymieniasz pieniądze na własność i pilnujesz, by biznes zarabiał. Potem to samo co zawsze - nadwyżki re-inwestujesz czas plus procent składany.

Przykład z lodziarnią akurat może i z czapy :) Ale może jednak nie do końca :) Chodzi o ideę.

Natomiast, jeśli 100k to dla Ciebie dużo i jesteś na tym etapie. To musisz dojść do punktu, w którym 100k to jest akceptowalna inwestycja. I to wcale nie jest tak odległe, jak Ci się wydaje.

Bogactwo to projekt na lata. Gdzie atrybuty takie jak determinacja, dyscyplina i cierpliwość nie mogą być pominięte, bo są niesamowicie istotne. Musisz się też nauczyć myśleć w perspektywie lat, albo nawet dziesiątek lat. Najbogatsi z nas myślą w kontekście pokoleń. Potem ułożyć plan i go realizować. Jedynie przez 30-40 lat :)

Miłego.