Używaj swoich pieniędzy by łatwiej żyć.
Niby oczywiste, ale to nie jest lekcja, która łatwo przychodzi jeśli zaczynasz od zera i w Twoim domu rodzinnym nigdy się nie przelewało.
Żyjesz sobie w przekonaniu, że wszystko musisz zrobić sam.
Naprawić kran. Powiesić obraz. Skręcić meble z ikei. Posprzątać.
Bo przecież tak jest taniej! Czy na pewno?
Jest taniej jeśli uważasz, że pieniądze to najważniejszy nośnik wartości.
Ale tak nie jest. Najważniejszy jest czas.
Jeśli też wbiłeś na te polskie wysokie zarobki (15k+) to najwyższy czas nauczyć się delegować zadania tańsze, nudne i czasochłonne.
A odzyskany czas przeznaczyć na miłe rzeczy. Granie w gry, wspólny czas z rodziną, czy gotowanie.
Jeśli potrafisz zarobić 150 pln/h i więcej to nie powinieneś dotykać rzeczy, które kosztują 50 pln/h. No chyba że lubisz. Albo pełni to dla Ciebie jakąś inną funkcję - na przykład terapeutyczną.
Ostatnio się przeprowadzałem i wybrałem opcje taką, że sami się musimy spakować do kartonów. Spakowanie trzypoziomowego domu zajęło nam w sumie 4 dni (dwie dorosłe osoby). A opcja z pakowaniem była jedynie 3k droższa.
Odnoszę wrażenie, że popełniłem błąd :) I wpadłem znowu w stare tory funkcjonowania.
A jak tam u Was? Pieniądze pracują dla Was? Czy niekoniecznie?