Kim jesteś?
Hej! Kim jesteś?
Programistą jestem! CEO wielkiej firmy jestem! Księgową jestem! Hydraulikiem, spawaczem, mechanikiem. Inwestorem, przegrywem, wygrywem. Lekarzem, pielęgniarką, dentystą, psychologiem, pisarzem, poetą, piosenkarzem, gitarzystą. Menadżerem.
A wynocha z tą ściemą! Kolorowe wizytówki w social media.
Kim jesteś?
Praca tak głęboko wbita w świadomość, że aż kradnąca tożsamość. Potem jest jazda z górki - niepowodzenia w pracy powodują rysy na tej "pracowej" tożsamości, rysy pękają, tożsamość się zapada. I !BOOM! Nie ma nikogo. Nie ma Ciebie. Bo może nigdy nie było?
Polecam rozszerzyć przemyślenia na inne role, które się wryły: synem jestem, ojcem jestem, mężem jestem, żoną jestem. Oczywiście pełnimy wszystkie te role i to jest fantastyczne. Mniej fantastyczne, a nawet tragicznie, jeżeli poza tym nie ma już nic.
Kim jesteś?
Szukaj odpowiedzi, bo w zasadzie nie masz nic ciekawszego do roboty. A jak znajdziesz odpowiedź, to powkładasz wszystko w odpowiednie miejsce. Praca to praca. Potrzebuje pracy, bo to i tamto. Jestem tym i tym, tamtym nie jestem.
Kiedy Twoja tożsamość wraca, wszystko zaczyna się układać. Wybierasz to, co lubisz. Mówisz o tym, czego nie lubisz. Rozwiązujesz problemy spoza zamkniętej strefy (jeśli praca to Ty, to nie jesteś w stanie złapać perspektywy z zewnątrz). Działasz w zgodzie ze sobą.
O jejku! Tak, nie wszystkim się będzie podobać. Pomyśl o tym, że to dobry znak. Narracje będą się ścierać, będziesz bronił (albo nie) swojego punktu widzenia. To już nie będzie miało znaczenia, bo wiesz, kim jesteś i Twoje JA nie zależy od tego, czy masz, czy nie masz racji. Czy od tego, co, a czego nie posiadasz.
Zatem: Kim jesteś?
Miłego. Zapisz się na newsletter.
No, chyba że już wiesz, kim jesteś :) To wtedy nie trzeba.