Kluski, nie kluski. Odpuścić. Nie odpuścić.

Jestem na stanowisku, w którym uważam, że inspiracje można znaleźć wszędzie.

Kiedyś tak nie było. Kiedyś uważałem, że wiem najlepiej. No ale się okazało, że gówno wiem. I nadal niewiele się w tej kwestii zmieniło.

Jako że mam dużo dzieci, często oglądam z nimi bajki. Bajki są fantastyczne. Zwykle oparte na standardowym hollywoodzkim scenariuszu: jest bohater, bohater ma problem, bohater dokonuje przemiany, bohater wygrywa. Wszyscy lubimy takie historie.

Pierwsza linia w poście jest z pierwszej części Kung-Fu Pandy, po angielsku to jest: "Quit. Don't Quit. Noodles. Don't Noodles." A wypowiada je mistrz Oogway do przyszłego Smoczego Wojownika.

Fragment tej rozmowy wygląda tak (P - Panda, O - mistrz Oogway):

P: Wyszedłem dziś na największą lebiegę w dziejach kung-fu.
O: Możliwe.
P: A piątka normalnie mnie nienawidzi.
O: Normalnie.
[...]
P: Chyba sobie odpuszczę i zajmę się gotowaniem klusek.
O: Odpuścisz. Nie odpuścisz. Kluski. Nie kluski. Za bardzo się przejmujesz tym, co było, wiesz? I tym, co będzie też. Jest takie przysłowie: Wczoraj to już historia. Jutro to tajemnica, ale dzisiaj to dar losu, a dary są po to, by się nimi cieszyć.

I mógłbym zostawić już bez komentarza xD Ale, często jest tak, że fiksujemy się na tym, co było, bądź na tym, co będzie. W obu przypadkach jest to bardzo nieefektywny sposób zarządzania naszymi zasobami energetycznymi.

Przeszłość już była. Nie ma jej i nic się nie da tu zmienić. Przyszłość podobnie. Będzie, ale jej nie ma i też się nie da jej zmienić. Natomiast na pewno w jakiś sposób kształtujemy ją w "teraz".

Ile razy w życiu miałeś taki motyw, że się czymś niesamowicie stresowałeś i przejmowałeś, na przykład maturą?. Gdzie po fakcie i paru miesiącach zdarzenie to traciło na znaczeniu, by w końcu zniknąć całkowicie. A nawet zamienić się w doświadczenie pełne pozytywów.

Nasze mózgi lubią postrzegać czas w taki sposób: było, jest i będzie. A gdyby tak pobawić się tą ideą? A gdyby tak czas był iluzją?

Miłego.

Wpadaj na newsletter.